Zdrowy wygląd; szczupła, nieanorektyczna, ale wypracowana na siłowni sylwetka oraz zdrowe żywienie w ostatnich latach stały się modne i często utożsamiane również ze statusem społecznym. Kluby fitness są oblegane, a coraz więcej ludzi szuka porad u dietetyków.
Zdrowe nawyki – to trudne
Niby w dzisiejszych czasach każdy z nas wie, co jest zdrowe, a co nie. Nawet jeśli nie wie to szybko może sprawdzić informacje na ten temat, gdyż są dostępne w Internecie. Wielu z nas ma problem z tym, aby to realizować i wprowadzać w życie.
Wysportowany = bogaty
Dawniej bycie otyłym czy większym było synonimem zamożności (posiadasz dużo jedzenia tzn. że jesteś bogaty). Dziś poprzez szybką produkcję itp. pożywienie stało się tanie, a czym jest tańsze, tym również mniej zdrowe dla naszego organizmu. W naszych czasach bycie szczupłym i wysportowanym wiąże się równie z byciem zamożnym. Ważnym czynnikiem wynagrodzenia w pracy oprócz pieniędzy stały się np. karty sportowe (Multisport) oferowane przez pracodawców, dzięki którym ze zniżką lub bezpłatnie możemy wejść na siłownie, basen czy inne zajęcia sportowe i ludzie rzeczywiście z tego korzystają.
Bycie fit jest stresujące?
Mogłoby się wydawać, że rygorystyczne przestrzeganie zdrowej diety bywa wręcz stresujące. Okazuje się jednak, że osoby mające swoje życie pod kontrola bywają mniej zestresowane. Ilość chorób cywilizacyjnych oraz zachorowań na raka, który wiąże się z niezdrowym trybem życia – to dopiero potrafi stresować.
W każdym razie presja na bycie fit jest ogromna, a mimo wszystko zwiększa się ilość ludzi otyłych, ponieważ nie chodzi w tym wszystkim o przestrzeganie rygorystycznych diet przez pewien okres czasu, a o zmianę swoich nawyków oraz stylu życia na stałe.