Mam trochę zły humor, ponieważ wczoraj byłam na kilkugodzinnych zakupach w centrum handlowym. Zapytacie, co kupiłam? Oczywiście nic. Albo coś mi nie pasowało, albo wydawało mi się jakościowo bardzo marne. Nie moja kolorystyka, tandetne zdobienia – czasem mam wrażenie, że jestem w nieodpowiednim miejscu i totalnie złym czasie. Powinnam cofnąć się kilka epok wstecz, by …