Tak, wreszcie się doczekałam. Długo wyczekiwane zakupy, na które odkładałam pieniądze grubo ponad dwa miesiące wreszcie nastąpią – dokładnie za kilka godzin.
Zmotywowana tym, jak obecnie wygląda moja szafa, w której aż kipi od niepotrzebnych obrań i zupełnie nieudanych zakupów, które najchętniej wymazałabym z mojej pamięci, postanowiłam, że dzisiaj pójdę na zakupy z listą! O tak, dokładnie, jak przed codziennymi zakupami w spożywczaku. Myślę, że w ten sposób uniknę bieganiny pomiędzy niepotrzebnymi regałami z bluzkami, których u mnie dostatek, a wreszcie zainwestuję w buty, czy dobrej jakości torebkę!
Co znalazło się na mojej liście i dlaczego?
Na pierwszym miejscu widnieją buty? Dlaczego? Bo sezon jesienno-zimowy już za pasem, a ja oczywiście jak zwykle średnio przygotowana biegam w letnich tenisówkach. Oczywiście są w mojej szafie także jakieś szpilki, które kupiłam w zamiarze codziennego użytkowania. Tak, jasne. Wyszłam w nich może dwa razy, tylko dlatego, że śpieszyłam się na autobus i nie musiałam ich wiązać.
Dzisiaj mam niecny plan zakupu takiego obuwia, które będzie pasowało zarówno do stylizacji tradycyjnych – do pracy, jak i wieczorowych. Myślałam o jakiś botkach na platformie lub lekkim podwyższeniu. zobaczymy, co mi z tego wyjdzie!
Na drugim miejscu są spodnie dżinsowe. Pewnie nie uwierzycie, ale w mojej szafie mam tylko dwie pary takich spodni. Jedne już od dawna totalnie mi nie leżą, drugie są koloru białego – idealne, ale na lato. Efektem mojego zaniedbania, ostatnio nie miałam w co się ubrać. Poważnie. Zaczęłam nawet nosić sukienki, swoją drogą może to i dobrze.
Na trzecim miejscu jest kardigan. Lubię tego rodzaju sweterki, bo mogę je zakładać praktycznie do wszystkiego. Wystarczy wystylizować go z klasycznymi spodniami i topem. Będzie pasował idealnie. Kardigany lubię zresztą także z innego powodu. Są bardzo wygodne i ciepłe. A wiadomo, w zimie niska temperatura potrafi nas nieźle zaskoczyć.
Na czwartym miejscu widnieje elegancka torebka. Dlaczego? Niedługo święta, sylwestra, a ja znowu będę pożyczała torebkę od mamy. Poważnie, robię tak średnio 3 razy do roku, kiedy szykuje mi się jakieś wyjście na imprezę, czas już z tym skończyć!
Na piątym miejscu zapisałam sobie nieśmiało – body. Nieśmiało, bo nie jestem co do tego jeszcze przekonana. Lubię body, bo są bardzo wygodne. Nie wystają ze spodni. Plecy mają ciepło, a ja wreszcie pozbywam się problemów z przeziębieniami. Niestety mój mąż nie przepada za tego rodzaju garderobą. Będę musiała ją zatem nieco ukryć w mojej szafie:)
Czy zakupy będą udane? Oby, czekałam na nie bardzo długo. Mój budżet to 1000 zł – z moją naturą osoby oszczędnej, myślę, że kupię całkiem dużo ubrań. Jak wrócę na pewno wszystko Wam opiszę! Buziaki!
A propos wspomnianych wcześniej świąt – masz już prezenty? Sprawdź decobazaar – http://www.decobazaar.com/prezenty-na-swieta.html