Ciuchy do chodzenia „po domu” są nieustannym celem żartów. Wytarte, nieciekawe dresy, poplamione bluzki ze śmiesznymi napisami, klapki lub infantylne, rozwleczone kapcie – przykłady można mnożyć w nieskończoność, a uczynni internauci wyłapią każde modowe faux pas. Każdy z nas jednak po domu musi chodzić… jakoś. Warto jednak postarać się o ubiór, który nie będzie zawstydzał, kiedy z niezapowiedzianą wizytą przyjdą znajomi.
Najczęściej wybieranym ubiorem do chodzenia „po domu” jest dres z bardzo prostego względu – jest wygodny, komfortowy i w żaden sposób nie ogranicza swobody ruchów. Do tego nie jest go szkoda, gdy podczas gotowania przez przypadek pryśnie tłuszcz. Dres nie musi jednak prezentować się źle – przecież w sklepach znaleźć można jego bardziej ciekawe, ładne wersje, które nie zapewnią Ci ujrzenia Twojego zdjęcia na jednym z prześmiewczych portali. Postaraj się, aby zawsze był schludny i czysty.
Alternatywą dla popularnych dresów może być zakup spodni i bluzek przeznaczonych specjalnie do codziennego użytku w domu. Gorzej, że ciuchy takie zazwyczaj wybierane są dzięki prostej zasadzie – są już tak wyciągnięte, przetarte i poplamione, że absolutnie nie nadają się choćby do pójścia do sklepu. Wtedy dostają zaszczytną kategorię „do chodzenia po domu”. Nie ma się co oszukiwać: będą wyglądać tak samo paskudnie jak wyciągnięte dresy. Nie czekaj więc do momentu, kiedy ostatnim ich przystankiem powinien być kosz.
Wiele osób w ogóle nie przebiera się z momentem wejścia do domu. I choć z pewnością ubiór sprawdzający się na każde wyjście wygląda najlepiej, tak niekoniecznie może być praktyczny. Jeśli więc nie uznajesz przebierania się w specjalnie przeznaczone do domu ubrania, zadbaj, aby w odpowiedni sposób zabezpieczyć je przed poplamieniem podczas mycia naczyń czy gotowania. Kapitalny będzie ciekawy fartuszek – uchroni ubrania przed zniszczeniem i kontaktem z olejem.
Najważniejszą kwestią jest to, aby ubrania do chodzenia „po domu” były czyste i schludne. Nie muszą być pierwszym krzykiem mody, ważne żeby ich wygląd nie prosił o natychmiastowe wyrzucenie do kosza. Uchroni Cię to od mnóstwa wstydu przed znajomymi, przychodzącymi z niezapowiedzianą wizytą czy listonoszem albo sąsiadką.